Mniejszość niemiecka w czasie pandemii

Agnieszka Dłociok:

W normalnych warunkach – przed pandemią – byłam osobą aktywną społecznie. Dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki, pełniłam dyżur w naszym biurze DFK w Gliwicach. Spotykałam się tam z przedstawicielami kół terenowych, razem z naszą skarbniczką Edith Stochniol. W razie potrzeby byli też inni członkowie zarządu oddziału. Spotykałam się też z moją kadrą kolonijną, planowałam tegoroczną kolonię zarówno w Łubowicach, jak i w Pokrzywnej.

A teraz praktycznie nie wychodzę z domu. Zakupy robi mi syn i synowa. Troszczą się o mnie i nie chcą, żebym miała kontakt z ludźmi, więc wzięli na siebie tę odpowiedzialność. Działalność biura fizycznie została zawieszona do odwołania. Czyli nie wiadomo, do kiedy.

Sprawy bieżące załatwiamy telefonicznie albo przez internet. Przesyłamy sobie też modlitwy, rozmawiamy przez telefon.

Zaczęliśmy także w ramach projektów konsolidacyjnych projekty zdalne. Jako że obchodzimy 30-lecie mniejszości niemieckiej, przygotowujemy pamiątkowe foldery – dzieje się to w wielu poszczególnych kołach terenowych.

W kwietniu rozpoczął się projekt VdG „Deutsch AG”. Zostałam koordynatorem tego projektu na województwo śląskie. Gromadzę adresy i telefony szkół i samorządów i kontaktuję się, proponując dodatkowe lekcje języka niemieckiego. Odbywam wiele rozmów telefonicznych z samorządami, dyrektorami szkół i nauczycielami.