Mniejszość niemiecka w czasie pandemii

Waldemar Świerczek:

Dyżury zarządu i zebrania z przewodniczącymi są zawieszone, jedynie ja, jako przewodniczący, raz w tygodniu jestem w biurze w celu odbioru poczty i prowadzenia bieżących spraw biurowych. Kontakt z przewodniczącymi i członkami mniejszości odbywa się drogą telefoniczną i e-mailową. Oprócz tego są załatwiane sprawy bieżące, m.in. rozmowy i spotkania w terenie, np. z burmistrzem Kuźni Raciborskiej w sprawie nowej siedziby koła mniejszości niemieckiej. Jeszcze przed ogłoszeniem pandemii udało nam się przeprowadzić projekt pt. „Śladami Tragedii Górnośląskiej”. 10 marca odbył się wyjazd do Gliwic i Katowic. W czasie pandemii utrudnione są kontakty międzyludzkie, stąd tradycyjne projekty nie mogą być przeprowadzone, dlatego szukamy pomysłu na nową formułę ich realizowania, by pomimo trudnego czasu móc coś ludziom zaoferować.