Wyjść poza schemat

Konsulat RFN w Opolu jest odpowiedzialny za kontakty z mniejszością niemiecką we wszystkich województwach, które podlegają pod Konsulat Generalny RFN we Wrocławiu, tj. województwo śląskie, opolskie, dolnośląskie i lubuskie. Działalność kulturalna kół DFK działających na terenie tych województw jest również wspierana finansowo. Wspierane projekty mają promować język niemiecki, kulturę i tradycje mniejszości niemieckiej. Birgit Fisel-Rösle sprawuje urząd konsula w Opolu od 2018 roku. W ubiegłym roku odpowiadała za przebieg finansowania projektów, począwszy od przyjęcia wniosku, poprzez realizację, aż po rozliczenie projektu. Konsul Birgit Fisel-Rösle w rozmowie z Anitą Pendziałek podsumowuje projekty zrealizowane w 2019 roku w województwie śląskim.


Pierwszy pełny rok jako konsul w Opolu ma Pani za sobą. Od samego początku śledziła Pani przebieg każdego projektu. Jakie są Pani wrażenia?

Zasadniczo muszę powiedzieć, że to jest niezwykle interesujące. Wszystkie koła DFK oraz osoby, które inicjują projekty i realizują je, zasługują na wielką pochwałę. Rzadko mówi się o tym, ale z tymi projektami związany jest ogrom pracy na zasadzie wolontariatu. Jednak po 1,5 roku zauważyłam jedną rzecz: wiele projektów się powtarza. Oczywiście z jednej strony mówi się, żeby nie zmieniać tego, co się sprawdza, co działa, ale warto od czasu do czasu spojrzeć na swoje pomysły krytycznym okiem i zastanowić się, czy temat projektu jest wciąż aktualny i interesujący, albo czy rzeczywiście dociera do grupy docelowej. Grupa docelowa jednak stale się zmienia.

Co konkretnie powtarza się w tych projektach?

Chodzi o to, że projekty są takie same. Aplikacja zasadniczo zawsze będzie wyglądać podobnie. Celem projektu jest z jednej strony zachowanie i promowanie niemieckiej kultury, niemieckiej tożsamości, a z drugiej strony integracja. Ale także tutaj trzeba spojrzeć szerzej, ponieważ integracja ma przebiegać z całym społeczeństwem, a nie tylko w ramach kół mniejszości niemieckiej.

Jak w takim razie powinny zmienić się projekty realizowane przez koła DFK?

Ogólnie życzyłabym sobie, żeby skupiać się na młodych dorosłych i młodych ludziach. W końcu to młodzi ludzie gwarantują mniejszości niemieckiej pewien zrównoważony rozwój. Chciałabym również, aby grupa docelowa była zaangażowana w projekt od samego początku, począwszy od samego planowania projektu, tak aby brano pod uwagę również jej potrzeby i życzenia. Bardzo ważne dla nas jest też pokazywanie nowoczesnego wizerunku Niemiec. A kto może lepiej o to zadbać, jak nie sama młodzież?

Czyli chciałaby Pani, aby młodzi Niemcy w Polsce byli jakby przekaźnikami nowoczesnego wizerunku Niemiec?

Tak. Z jednej strony powinni być takimi kulturalnymi przekaźnikami, a z drugiej sami powinni z tego nowoczesnego wizerunku Niemiec czerpać.

W jakim kierunku powinna pójść mniejszość niemiecka, jeśli chodzi o pomysły i propozycje projektów?

Mówiąc ogólnie, trzeba zrobić dobry miks, wszystkiego po trochu. Nie możemy też nikogo pomijać. Musimy zadbać także o starsze pokolenie. To właśnie tym ludziom zawdzięczamy stworzenie organizacji mniejszości niemieckiej przed 30 laty. I to oni wciąż aktywnie na jej rzecz działają. Nie chciałabym niczego konkretnego sugerować. Mogę jedynie podszepnąć, by zastanowić się, czy organizowanie po raz kolejny tego samego konkursu recytatorskiego ma sens. A może śląsko-polsko-niemiecki projekt kulinarny byłby czymś wartym uwagi? Albo projekt, w którym istnieje możliwość zaangażowania wybitnych gości z Niemiec, Polski lub lokalnych firm.

Jeśli koła DFK nie nastawiają się na młodzież, nie angażują młodych ludzi w planowanie projektów, nie zmieniają formatu swoich projektów i nie zajmują się współczesnymi problemami... Jak Pani sądzi, dokąd to zmierza?

Tak to działa na rynku, na którym istnieje podaż i popyt. Obawiam się, że w takiej sytuacji prędzej czy później tej młodzieży zabraknie.

W jaki sposób można by pomóc lokalnym grupom DFK?

Warto wymieniać się pomysłami z innymi kołami DFK – tymi z innych regionów czy województw. Nie chodzi o to, żeby kopiować ich projekty. TSKN z województwa śląskiego jest jednym z naszych największych beneficjentów, realizuje najwięcej projektów. Być może można by podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi kołami DFK?

Jeśli chodzi o finansowanie projektów w 2020 roku, czy koła DFK mają liczyć się z tym, że mogą pojawić się uwagi dotyczące poszczególnych projektów? A może powtarzające się projekty będą anulowane?

Zasadniczo jestem człowiekiem pozytywnie nastawionym do świata i zakładam, że projekt może zostać powtórzony, jeśli był udany w ubiegłym roku i wciąż jest pożądany. Nie zakładam, że DFK realizuje projekt tylko po to, żeby jakiś projekt odhaczyć. Pytania zadaję często, ale jest to spowodowane tym, że chcę dobrze wszystko zrozumieć. W pierwszym roku mojej pracy pytania oczywiście pojawiały się dość często. Teraz mam więcej doświadczenia i po prostu wiem więcej, ale moich pytań nie należy się bać, ponieważ naszym celem jest promocja mniejszości niemieckiej na Śląsku.

Koła DFK powinny zatem nadal robić to, co do tej pory, ale pamiętając o tym, żeby skupiać się przede wszystkim na młodych ludziach i angażować ich w prace nad projektem.

Tak. I starać się wyjść poza schemat.